Temat postu:
Co do meczu Wierbki z Zarzeczem, chciałbym się dowiedzieć kto i w jaki sposób dopuścił panią sędzinę w ogóle do sędziowania, nawet na linii? Wziąłbym dowolne dziecko ze szkoły podstawowej i umiałoby cokolwiek poprawnie pokazać, nawet zwykły aut, ale takie rzeczy zdecydowanie przerastają jej możliwości, absolutnie nie do przyjęcia jest argument, że to jej dopiero drugi czy trzeci mecz w którym uczestniczy. Decyzję o wrzucie z autu musi podjąć główny, dopiero po jego wskazaniu cokolwiek jest w stanie pokazać, ale i tak nie zawsze dobrze. O poprawnym wskazaniu spalonego można zapomnieć, czego boleśnie doświadczył Strumyk, szczególnie w drugiej połowie, gdzie praktycznie zdominował gospodarzy co chwilę wyprowadzając groźne ataki. Do 70 minuty dwa ewidentne (2-3 metrowe) spalone, sędzina ani drgnie, ale główny jeszcze czuwał. W końcu prostopadła piłka idealnie w tempo, spalonego nie było, liniowa bez zastanowienia podnosi chorągiewkę (!), główny ignoruje ją (!!) i puszcza grę, akcja po wyjściu sam na sam kończy się bramką którą początkowo główny uznaje, po czym po chwili idzie konsultować sytuację z liniową (!!!), która mówi, że "sytuacja była stykowa", i to wystarcza, aby bramkę anulować. Konsultacja kluczowej sytuacji z kimś kto nie wie co się dookoła dzieje i kogo się do tej pory ignoruje to jakiś nieśmieszny żart. Może jakiś obserwator mógłby się wybrać na następny mecz tej pani?
W doliczonym czasie Strumyk nie wykorzystuje karnego podyktowanego za zagranie piłki ręką, zwycięstwo gościom się, obiektywnie rzecz biorąc, należało, nawet nie przez te wszystkie kuriozalne decyzje, ale po prostu, ze względu na grę. O ile w pierwszej połowie gra mogła wyglądać na wyrównaną, bo sytuacje mieli i jedni i drudzy (po obu stronach strzały w słupek), o tyle w drugiej połowie istniała jedna drużyna i byli to goście. Skończyło się bezbramkowym remisem, choć nie powinno, niestety pani liniowa z głównym do spółki wypaczyli wynik spotkania.
Nie mam pojęcia czy ktokolwiek sprawdził kiedyś umiejętności tej pani, ale jej "sędziowanie" jest zwyczajnie ze szkodą dla wszystkich - dla niej, dla obu drużyn i kibiców również, bo mecz traci na atrakcyjności. Moim zdaniem ktoś kompetentny powinien się zainteresować poziomem tej sędziny, której niestety personaliów nie znam.
Post został pochwalony 0 razy